Kiedy dekadę temu dołączałam do Microsoft, ta organizacja była zupełnie inna niż teraz. Rok 2009, kiedy stery firmy przejął Satya Nadella, okazał się momentem przełomowym, który w konsekwencji zmodyfikował podejście firmy do świata zewnętrznego i w centrum postawił użytkownika. Ja sama mogę ten czas w firmie opisać jednym słowem – ZMIANA. Zmieniła się kultura organizacji, sposób komunikacji z rynkiem i tempo wprowadzania innowacji produktowych. Podczas konferencji BUILD w maju 2023 r.
Microsoft ogłosił ponad 50 aktualizacji, od integracji Binga i ChatGPT, wprowadzenia usługi Copilot do Windows, nowego Copilot Stack, Azure AI Studio, po Microsoft Fabric, nową platformę analizy danych. Dzisiaj firma jest postrzegana jako jeden z liderów na rynku technologicznym.
Często dostaję pytania o to, co kryje się za tą wspomnianą wyżej zmianą. Odpowiadam krótko: Jednym z kluczowych elementów tej transformacji jest budowanie różnorodnych zespołów, głównie poprzez włączanie talentów. Dla mnie jest to dowód na to, jak czerpanie z różnorodności buduje silne zespoły, a w rezultacie silne marki. Ja sama również się zmieniłam. Ostatnie 10 lat to ciągła podróż w rozwoju osobistym i ciągłe uczenie się nowych perspektyw i postrzegania świata.
Kilka miesięcy temu przygotowując się do realizacji jednego z największych projektów w swojej karierze zawodowej – otwarcia regionu przetwarzania danych w Polsce, miałam okazję współpracować z wieloma partnerami i klientami na polskim rynku, w tym z GFT Polska. To od nich usłyszałam historię Michała, eksperta rozwiązań chmurowych.
Przykład Michała – choć on sam uważa, że jest to „zwykła historia zwykłego człowieka”, udowadnia nam wszystkim, że talent nie ma barier, a za wyjątkowymi umiejętnościami osoby, za jej indywidualnym spojrzeniem na dany problem, wreszcie za jej wyjątkowym postrzeganiem świata idą wyłącznie korzyści dla całej organizacji.
Technologia, by być dostępną dla każdego, musi wypełnić jeden warunek – musi być tworzona przez różnorodne zespoły. Szacuje się, że do 2050 roku – globalnie – aż 1,3 miliarda osób będzie potrzebowało dostępu do technologii wspomagającej. Kluczowe jest dzisiaj to, aby nad rozwojem tych poszczególnych usług pracowali ludzie, którzy mają rozmaite doświadczenia i sposób postrzegania rzeczywistości wokół. Różnorodność jest dzisiaj gwarantem innowacyjności, a tylko organizacja, która nie boi się wyzwań i stawia na innowacje, może skutecznie mierzyć się na rynku z konkurencją i osiągać satysfakcjonujące wyniki biznesowe.
Jako marketingowiec, wierzę również, że tworząc dzisiaj komunikację mamy wpływ na otaczający nas świat. Komunikaty tworzone przez marki – będące przecież częścią kultury – wlewają się do naszych głów, kształtują nasze gusta, generują trendy. Przekaz marek bez wątpienia jest przekazem współkształtującym opinię publiczną. Marka przestała być znaczkiem, logo, pudełkiem, opakowaniem. Prawdziwe organizacje stają się na naszych oczach komunikatami opartymi na wartościach. Dlatego wierzę, że promując różnorodne głosy, możemy wpływać na normalizację niepełnosprawności. Uświadamiać, że, po pierwsze, niepełnosprawność nie jest czymś niecodziennym i, po drugie, osoby z niepełnosprawnościami mają takie same potrzeby i pragnienia i talenty, które mogą wzbogacić życie nas wszystkich.
Włączanie w proces tworzenia technologii wszystkich – ludzi z rozmaitymi talentami, pochodzących z różnych kultur, a także osób z niepełnosprawnościami, prowadzi nas do innowacji, która będzie służyć wszystkim. W myśl tej zasady działamy w Microsoft od lat, starając się nie tylko udostępniać dostępne narzędzia i usługi pomagające w pracy i rozrywce, ale także – na czym szczególnie zależy naszemu liderowi – dokładamy cegiełkę w budowaniu sprawiedliwej przyszłości nas wszystkich.