Liczba załatwionych spraw online liczona jest w setkach, a dylematy związane z wezwaniem do sądu ograniczyły się do jednego – wyboru między uczestnictwem przez aplikację lub przeglądarkę internetową. E-rozprawy w Sądzie Okręgowym w Warszawie pokazują, że organy sprawiedliwości mogą być jednakowo dostępne dla każdego. Nieobecność w pracy bez prawa do wynagrodzenia, koszty dojazdu, wydruki zaświadczeń i sądowej korespondencji, a przede wszystkim godziny straconego czasu, wpisane do kalendarza na kolejne miesiące lub lata.
Taki scenariusz jeszcze niedawno był nieuniknioną perspektywą każdego obywatela wezwanego do osobistego stawiennictwa w sądzie, niezależnie od charakteru, rodzaju i wagi sprawy.
Sąd Okręgowy w Warszawie otworzył się na nowe sposoby komunikacji ze stronami procesu, a większość rozpraw przeszła z sal sądowych przy alei „Solidarności” do wirtualnej przestrzeni Microsoft Teams.
Wirtualne rozprawy ułatwiają dostęp publiczny, umożliwiając łączenie się z salą sądową niezależnie od miejsca pobytu. Pomagają też ograniczyć opóźnienia w postępowaniu sądowym, formalizm i biurokrację, które odbijały się głównie na obywatelach.
– Cyfryzacja niewątpliwie doprowadziła do zredukowania niektórych barier w dostępie do sądu. Brak konieczności osobistego stawiennictwa w sądzie, związany z procedowaniem w trybie zdalnym, stanowi znaczące ułatwienie dostępu do sądu. Doceniają to zwłaszcza mieszkańcy miejscowości odległych od siedzib sądów oraz osoby z niepełnosprawnością ruchową. Cyfryzacja ograniczyła też opóźnienia, z którymi musieliśmy się mierzyć – wyjaśnia Sylwia Urbańska, Rzecznik prasowy ds. cywilnych w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Wirtualna obecność w sądzie ograniczyła problemy związane z osobistym stawiennictwem osób, które nie mają zapewnionej opieki nad dziećmi lub mieszkają w innym kraju. Cyfryzacja pociągnęła za sobą również szereg działań nakierowanych na podniesienie kompetencji cyfrowych sędziów, adwokatów, radców prawnych i prokuratorów. Wpływ wirtualnej sali sądowej może być odczuwalny w szerszym ujęciu, ponieważ zwiększył tempo i podniósł jakość wymiaru sprawiedliwości.
– Jako Kancelaria Adwokacka specjalizująca się w prowadzeniu spraw frankowych mieliśmy do czynienia z setkami postępowań i rozpraw w czasie ostatnich dwóch lat. Bez możliwości odbywania tych rozpraw w trybie zdalnym ich obsługa byłaby naprawdę bardzo trudna. Dojazd do sądu to jest czas marnowany z punktu widzenia obsługi prowadzenia sprawy. Odbywanie rozpraw w trybie zdalnym to znaczna oszczędność czasu i kosztów kancelarii – stwierdza Bartosz Czupajło, adwokat z kancelarii adwokackiej Czupajło & Ciskowski.
Dzięki procesom prowadzonym za pośrednictwem wideokonferencji przesłuchania nie są ograniczone dostępnością sali sądowej, a uzyskanie zeznań świadków jest łatwiejsze. Ponadto tłumaczenie i transkrypcja na żywo za pomocą Teams daje możliwość dodatkowych usprawnień w przyspieszeniu, przejrzystości i dostępności sądowych procedur i usług. Wirtualne procesy sądowe eliminują również koszty i ryzyko związane z transportem osób zatrzymanych na przesłuchania i rozprawy, przyczyniając się tym samym do większego bezpieczeństwa wymiaru sprawiedliwości.
Cyfrowy obywatel
– Nowoczesne e-usługi publiczne systematycznie usprawniają działalność sądów, dzięki czemu obywatele i uczestnicy procesów szybko mogą uzyskać informacje o postępowaniu. Innowacje zmieniają oblicze instytucji państwowych, skutecznie obniżają koszty oraz podnoszą jakość i szybkość świadczonych usług – mówi Bartosz Stebnicki, dyrektor sektora publicznego w polskim oddziale Microsoft.
Pracownicy organu przyznają, że nie wyobrażają sobie całkowitego wyeliminowania sali sądowej. Sąd zamierza jednak kontynuować pracę w trybie zdalnym w wielu sytuacjach. Rozprawy online, wprowadzone jako rozwiązanie doraźne, na stałe zostaną w procedurze cywilnej czy administracyjnej.
– Naszą intencją jest utrzymanie tych innowacji, które zwiększają transparentność wymiaru sprawiedliwości oraz usprawniają działania sądowej administracji. Mamy nadzieję, że ostatecznie przełoży się to na wzrost zaufania obywateli do sądownictwa i uczyni sąd bliższym ludziom – ocenia Sylwia Urbańska.