Check Point Software Technologies, firma zajmująca się zabezpieczeniami komputerowymi, podczas konferencji Black Hat poinformowała, że odkryła poważną lukę w zabezpieczeniach systemu Apple iOS 9. Według specjalistów zagrożonych może być nawet kilkaset milionów urządzeń mobilnych! Jak twierdzi Check Point, SideStepper umożliwia atakującemu obejście udoskonalonych zabezpieczeń w systemie iOS 9, mających chronić użytkowników przed zainstalowaniem szkodliwych aplikacji biznesowych.
Zabezpieczenia te powodują, że chcąc zainstalować aplikację, użytkownik musi wykonać kilka dodatkowych czynności, związanych z weryfikacją certyfikatu twórcy aplikacji. Dzięki temu, przypadkowe zainstalowanie szkodliwej aplikacji jest mniej prawdopodobne. Jest jednak wyjątek od tej reguły: jeśli aplikacja instalowana jest za pośrednictwem systemu MDM, to nowe zabezpieczenia nie są używane. Atakujący może przejąć kontrolę nad połączeniem i symulować w urządzeniu z systemem iOS poprawne komendy MDM, na przykład instrukcje zdalnej instalacji aplikacji podpisanych certyfikatami twórców oprogramowania biznesowego.
Według szacunków, aż 79% z 1,2 miliarda iPhone’ów i iPadów korzysta z systemu iOS9. Możemy zatem mówić o zagrożeniu dla setek milionów urządzeń! W czasie konferencji Black Hat Asia firma Check Point przeprowadziła symulację, pokazującą jak atakujący może zainstalować szkodliwe aplikacje o różnorodnej funkcjonalności.
– iOS traktuje te aplikacje jako aplikacje zaufane, a proces instalacji jest dobrze znany użytkownikowi, infekcja jest natychmiastowa i niewidoczna. Luka stwarza zatem poważne zagrożenie dla użytkownika i bezpieczeństwa poufnych danych – twierdzi Michaela Shaulov, szef działu produktów mobilnych firmy Check Point.
Oznacza to, że haker wykorzystując SideStepper może zmusić smartfon czy tablet m.in do przechwytywania zrzutów ekranu, rejestrowania sekwencji klawiszy, a nawet podsłuchiwania rozmów prowadzonych w pobliżu urządzenia!
SideStepper nie jest pierwszą luką w urządzeniach Apple’a o której rozpisują się media. W zeszłym tygodniu władze USA poinformowały, że FBI udało się złamać zabezpieczenia iPhone’a 5C, należącego do Syeda Farooka – jednego z odpowiedzialnych za grudniową masakrę w San Bernardino.
Wcześniej producent iPhone’ów i iPadów nie zgodził się na opracowanie dla służb „furtki” pozwalającej na włamanie się do zabezpieczonych urządzeń. Ostatecznie sędzia sądu federalnego w Nowym Jorku orzekł, że Departament Sprawiedliwości nie może zmusić firmy Apple do odblokowania telefonu iPhone w celu dotarcia do znajdujących się w nim danych.
Check Point poinformował firmę z Cupertino o luce bezpieczeństwa zaraz po odkryciu – w październiku 2015 roku, jednak Apple uznało, że „jest to jasny przykład ataku phishingowego(…), nie mający nic wspólnego z podatnościami w iOS” i jak na razie nie zamierza wprowadzać aktualizacji zabezpieczeń.