Jak ustrzec się przed zagrożeniami letnich nawałnic? Ubiegłoroczna porażka Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO), który nie działał tak jak powinien skłania do refleksji. A przed nami letnie załamania pogody. Samorządowcy i internetowi łowcy burz już radzą sobie z tym problemem. Sezon burzowy w pełni. Ulewne deszcze opanowały większą część Polski, a podtopienia i utrudnienia w komunikacji są wszechobecne.
Stoi za nimi Halina – niż znajdujący się nad Ukrainą. Jak poczuć się bezpiecznie, gdy prognozy na najbliższe dni są nieciekawe? Mieszkańcy mniejszych miejscowości na szczęście nie są pozostawieni sami sobie. Gminy od kilku lat inwestują w lokalne systemy powiadamiania swoich mieszkańców. Z kolei wszystkich innych przed burzami ostrzegają pasjonaci monitorujący niebo, którzy bezpłatnie mówią gdzie lepiej uważać. Pomagają im w tym SMS-y.
Informacja od gminy…
– Chcemy być w stałym kontakcie z mieszkańcami gminy i regularnie informować ich o ważnych wydarzeniach. Wysłanie SMS-a z informacją o załamaniu pogody lub utrudnieniach w komunikacji daje im pewność, że czuwamy nad sytuacją w regionie oraz daje im komfort, mogą się odpowiednio przygotować. Na poziomie lokalnym istotne są także inne sprawy, takie jak terminy opłat, obsługa w urzędzie, ale również wydarzenia kulturalne i sportowe. Lokalna społeczność na wiele sposobów korzysta ze zwykłego SMS-a, ale z pewnością bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze. – Zbigniew Anioł z Kancelarii Prezydenta Miasta Świętochłowice
W ostrzeganiu mieszkańców dużą rolę pełni RSO. Jednak obecnie jest on ograniczony głównie do aplikacji mobilnej. I chociaż w ramach zarządzania kryzysowego jest możliwość nadania komunikatu przez kanały TVP, to podczas zeszłorocznej, sierpniowej nawałnicy informacja nie dotarła w porę do zagrożonych osób. Obecnie trwa modernizacja Regionalnego Systemu Ostrzegania, ale możliwość wysyłania SMS-ów ostrzegawczych ma być gotowa dopiero w grudniu.
…a może od łowców burz?
Stan pogody można sprawdzić zawczasu na interaktywnych mapach pogodowych, pokazujących fronty burzowe. Dzięki temu niezależnie od prognoz, można trzymać rękę na pulsie. Taką mapę stworzyli pasjonaci burz z Burzowo.info. I rozszerzyli jej działanie o darmowe ostrzeżenia przekazywane e-mailem, messengerem lub SMS-em.
– Przed nagłą zmianą pogody w miejscach, w których nie ma dobrego zasięgu sieci komórkowej, a mapy z prognozą wczytują się zbyt długo, dobrze sprawdzają się SMS-y. W porównaniu do powiadomień push, które działają w miejscu, w którym aktualnie jesteśmy, ostrzeżenie w wiadomości tekstowej można stworzyć np. przed wyjazdem w podróż. Planując trasę przejazdu można na stronie Burzowo.info stworzyć alerty z kolejnych miejscowości i nie dać się zaskoczyć. – Jakub Furman, CEO i założyciel Burzowo.info
Niezawodny system
Penetracja telefonii komórkowej w Polsce to obecnie 137 proc. Oznacza to, że telefonów różnego typu jest więcej niż obywateli i prawdopodobnie większość Polaków ma przynajmniej jedno urządzenie. Co więcej, 98 proc. wiadomości tekstowych jest odczytywanych w ciągu 3 min od otrzymania. Dlatego wysyłanie powiadomień SMS wydaje się najrozsądniejszym rozwiązaniem dla alertów pogodowych i informowania o innych nagłych wypadkach.
– Dla działającej na poziomie wojewódzkim aplikacji RSO dobrym uzupełnieniem są lokalne powiadomienia SMS, bardziej dostosowane do potrzeb mieszkańców i mówiące nie tylko o pogodzie. Już teraz pomagamy samorządowcom z około 200 gmin wysyłać SMS informacyjne czy ostrzegawcze. Co ważne, docierają one niezależnie od zasięgu internetu. Z takiego rozwiązania skorzystają także starsi mieszkańcy, którzy nie zainstalują aplikacji RSO, ale SMS-a odczytają. – Andrzej Ogonowski, PR & Brand Director SMSAPI
Przed urlopem sprawdź wszystkie opcje
Latem upały przeplatają się z dużymi opadami, nie warto ryzykować, że nas na wakacyjnym wypoczynku w górach czy nad morzem zaskoczy nawałnica. Żeby dostać informację o załamaniu pogodowym warto zapisać się do lokalnych systemów powiadomień, są one dostępne m.in. w Warszawie.