W poszukiwaniach prowodyrów kwietniowych walk ulicznych kibiców Feyenoordu Rotterdam i Ajaxu Amsterdam holenderska policja wykorzystała SMS-y. Akcja zakończyła się sukcesem.
W kwietniu, po przegranym przez gospodarzy meczu w Rotterdamie, na stadionie wybuchły zamieszki kibiców. Podczas zajść rannych zostało 42 policjantów. Dzięki opublikowanym w internecie zdjęciom zidentyfikowano i zatrzymano 143 osoby, jednak najbardziej agresywnych chuliganów nie udało się złapać. Dlatego rotterdamska policja zdecydowała się na bezprecedensowy krok: poprosiła operatorów sieci komórkowych o udostępnienie numerów telefonów ludzi, którzy podczas zamieszek znajdowali się na stadionie lub w jego okolicy. Przekazane numery – bez nazwisk – posłużyły do wysłania 17 tysięcy jednakowo brzmiących wiadomości tekstowych: „Podczas walk kibiców 17 kwietnia 2005 znajdowałeś się w okolicy stadiony De Kuip. Policjanci prowadzący śledztwo w tej sprawie proszą o pomoc”. W SMS-ie znalazł się także adres strony internetowej komisariatu.
Efekty akcji były zdumiewające. Kilkanaście osób – sądząc, że zostały zidentyfikowane przez policję jako prowodyrzy zajść – zgłosiło się na komisariat. Pięć z nich okazało się być poszukiwanymi. Sprawą zajmie się prokuratura, a Ajax i Feyenoord zapowiedziały obłożenie chuliganów 5-letnim zakazem stadionowym.