Prawie wszyscy światowi liderzy finansowi (96 proc.) obawiają się o integralność i wiarygodność danych niefinansowych. Z kolei ponad połowa inwestorów (57 proc.) twierdzi, że sztuczna inteligencja może być kluczem do oceny wiarygodności i dokładności tego rodzaju informacji. Niewiele mniej (51 proc.) uważa, że AI może pomóc w wykryciu potencjalnych rozbieżności. Nie ulega jednak wątpliwości, że technologie nią napędzane niosią ze sobą ogromny potencjał w tym obszarze – wynika z dziewiątej edycji badania EY Global Corporate Reporting Survey 2024.
Wnioski z badania EY są szczególnie alarmujące w kwestii stanu sprawozdawczości korporacyjnej. Aż połowa (50 proc.) ankietowanych poważnie obawia się, że ich organizacje nie osiągną ważnych celów w zakresie zrównoważonego rozwoju w nadchodzących latach. Niewiele mniejszy odsetek (47 proc.) liderów finansowych i ponad połowa (53 proc.) inwestorów uważa jednocześnie, że większość korporacji jest na dobrej drodze do osiągnięcia wyznaczonych celów. Z badania wynika również, że interesariusze coraz bardziej koncentrują się na niefinansowych czynnikach wpływających na wartość spółek, a ponad dwie trzecie liderów finansowych (69 proc.) stwierdziło, że zauważyli, iż inwestorzy zadają więcej pytań na te tematy niż miało to miejsce dwa lata temu.
CFO wierzą AI
Z badania EY wynika również, że aż dwie piąte respondentów z branży finansowej (43 proc.) twierdzi, iż jest entuzjastycznie nastawiona do wykorzystania sztucznej inteligencji w sprawozdawczości korporacyjnej. Jednak ponad jedna czwarta (29 proc.) wstrzymuje się z tym do czasu lepszego poznania i zrozumienia tej technologii i ryzyk z nią związanych. Z kolei, 39 proc. ankietowanych obawia się związanych z tym wysokich kosztów, a 36 proc. zapewnienia zgodności ze wszystkimi odpowiednimi przepisami i regulacjami. Tylko jedna trzecia (32 proc.) twierdzi, że dysponuje już wysokiej jakości technologią do zarządzania danymi i ich analizowania.
– Właściwe i wiarygodne ujęcie faktycznego zaangażowania przedsiębiorstw w realizację celów zrównoważonego rozwoju coraz częściej bezpośrednio wpływa na zaufanie do nich ze strony wszystkich interesariuszy. Klienci, akcjonariusze, organy regulacyjne, instytucje finansujące i pracownicy kładą coraz większy nacisk na rozliczanie zarządów z ich realnego wpływu na środowisko i zaangażowania w zrównoważone praktyki. Oznacza to, że integralność sprawozdawczości korporacyjnej łączącej dane finansowe i ESG jest teraz ważniejsza niż miało to miejsce kiedykolwiek wcześniej – mówi Rafał Hummel, lider grupy ds. raportowania ESG w EY Polska.
Obawy o zarzut greenwashingu
Co więcej, ponad połowa (55 proc.) ankietowanych reprezentujących różne branże wyraża poważne obawy o to, że mogą być im przedstawione zarzuty o greenwashing. Pokazuje to, że nie są oni przekonani co do tego czy każde publikowane ujawnienie niefinansowe zostało sporządzone przy zachowaniu należytej staranności i jakościowych danych. Inwestorzy mają jednak nadzieję, że nowe standardy sprawozdawczości mogą pomóc firmom w wysiłkach na rzecz poprawy ujawniania informacji na temat zrównoważonego rozwoju. Twierdzi tak, aż 78 proc. respondentów. Wydaje się jednak, że najwięcej obaw towarzyszy w tej materii liderom finansowym. Ponad połowa z nich (55 proc.) spodziewa się, że koszty z tym związane będą znaczące, a przeszłol dwie piąte (44 proc.), iż wypełnienie nowych obowiązków będzie bardzo skomplikowane.
O badaniu
Badanie EY Global Corporate Reporting Survey 2024 jest dziewiątą edycją programu badawczego będącego częścią serii CFO Imperative, koncentrującej się na sprawozdawczości korporacyjnej i przyszłości funkcji finansowej. Oceniono w nim główne wyzwania stojące przed przedsiębiorstwami w tym zakresie, podejmowane przez nie działania oraz perspektywy na najbliższe lata. W badaniu przeprowadzonym na zlecenie EY udział wzięło ponad dwa tysiące liderów finansowych wyższego szczebla w firmach publikujących przedmiotowe raporty, a także 815 inwestorów instytucjonalnych.