Ministrowie transportu i komunikacji krajów Unii Europejskiej opowiedzieli się w czwartek przed północą za kontynuowaniem i dalszym rozwojem europejskiego systemu nawigacji satelitarnej Galileo, konkurencyjnego wobec amerykańskiego systemu GPS.
Decyzja w sprawie programu zapadła kwalifikowaną większością głosów, przy jednym sprzeciwie – Hiszpanii, która domagała się wybudowania na jej terytorium, za pieniądze unijne, kluczowego naziemnego centrum kontrolnego, poświęconego programowi bezpieczeństwa cywilnego, w tym ochronie żeglugi, lotnictwa i połączeń kolejowych.
„Start Galileo prawie już nastąpił” – oświadczył po północy, po zakończeniu posiedzenia ministrów w Brukseli komisarz UE do spraw transportu Jacques Barrot.
Hiszpanie, którzy nie są przeciwni całemu projektowi, a jedynie wstępnemu rozdziałowi inwestycji, mogą przystąpić do niego na przegłosowanych przez kwalifikowaną większość zasadach albo też zdecydować się na samodzielne sfinansowanie budowy na swym terenie proponowanego centrum ochrony cywilnej.
Przyjęty program obejmuje harmonogram działań i zasady rozdziału zamówień na poszczególne elementy systemu, który kosztować będzie w sumie co najmniej 3,4 miliarda euro i składać się będzie m.in. z 30 satelitów, co ma mu zapewnić wysoką dokładność, przewyższającą działający już na prawie całym globie amerykański Global Positioning System (GPS).