Do 2030 roku globalna gospodarka może zmagać się z niedoborem ponad 85 milionów pracowników. Technologie takie jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe i automatyzacja, często postrzegane jako zagrożenie dla miejsc pracy, mogą stać się ratunkiem dla wielu firm. Aby w pełni wykorzystać potencjał tych innowacji, firmy muszą inwestować w odpowiednie środowiska informatyczne, co z reguły oznacza migrację do chmury.
Według danych Manpower Group z 2024 roku, już teraz 75% pracodawców na świecie zgłasza trudności ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kompetencjach. Prognozy w tym obszarze nie są optymistyczne. Jedna z nich, autorstwa firmy doradczej Korn Ferry przewiduje, że do 2030 roku firmom będzie brakować ponad 85 milionów pracowników, a niedobór ten może kosztować globalną gospodarkę aż 8,5 biliona dolarów w niezrealizowanych rocznych przychodach. Z kolei Deloitte przewiduje, że Stany Zjednoczone będą do tego czasu borykać się z ponad 2 milionami wakatów w samym tylko sektorze produkcyjnym.
Według Manpower Group w Polsce brak odpowiednio wykwalifikowanych rąk do pracy ma aż 66% firm. To niewiele mniej niż światowa średnia. Dane GUS wskazują, że w drugim kwartale 2024 roku czekało na obsadzenie 110,8 tys. miejsc pracy. Jednym z najbardziej dotkniętych niedoborami jest sektor przetwórstwa przemysłowego, czyli firmy produkcyjne.
Uzupełnić, nie zastąpić ludzką pracę
Technologia nieustannie redefiniuje sposób funkcjonowania firm, co szczególnie wyraźnie widać w sektorze produkcyjnym. W erze Przemysłu 3.0, zapoczątkowanej w latach 70. XX wieku, automatyzacja i komputeryzacja znacząco zwiększyły wydajność, wprowadzając robotykę i programowanie jako kluczowe narzędzia produkcji.
Następny etap, Przemysł 4.0, oparty na technologiach takich jak Internet rzeczy (IoT) i analiza Big Data, umożliwił rozwój inteligentnych, zautomatyzowanych fabryk, które nadal będą potrzebować ludzi do pracy.
– W opinii publicznej często pojawiają się obawy, że technologie, zwłaszcza sztuczna inteligencja, zabierają ludziom pracę. Natomiast z perspektywy firm generatywna AI, robotyzacja i automatyzacja są coraz częściej odpowiedzią na rosnący problem niedoboru pracowników – mówi Agnieszka Małachowska, Dyrektor Segmentu ERP w Axians Polska. – Te technologie mogą wypełniać krytyczne luki w zespołach, wspierając procesy, których nie wykonają ludzie. Aby to osiągnąć, firmy muszą wdrażać systemy, które pozwolą efektywnie wykorzystać te innowacje. To jeden z ważniejszych czynników napędzających bardzo silny obecnie globalny trend migracji systemów do chmury – w tym właśnie systemów klasy ERP.
Warunek? Przejście do chmury
Technologicznym fundamentem transformacji technologicznej firm zajmujących się produkcją jest chmura obliczeniowa, czyli model dostarczania usług IT umożliwiający przechowywanie i przetwarzanie danych w zdalnych centrach danych. Dzięki niej firmy mogą skutecznie gromadzić i analizować ogromne ilości danych generowanych przez urządzenia w ramach Internetu rzeczy (IoT), a także integrować systemy produkcyjne, logistyczne i zarządzania łańcuchem dostaw w jednym, elastycznym środowisku. Wykorzystanie technologii chmurowych umożliwia automatyzację wielu procesów, optymalizację wydajności oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji na przykład do prognozowania awarii czy potrzeb konserwacyjnych.
Światowy rynek szeroko pojętych usług chmurowych rozwija się bardzo dynamicznie – według prognoz jego wartość wzrośnie w tym roku o blisko 20% w porównaniu do roku ubiegłego! Jak podało PwC w raporcie Cloud Business Survey 2024, w USA wdrożyło chmurę we wszystkich lub większości obszarów swojej działalności już 78% firm (w Polsce 38%). Aż 86% firm, które obecnie nie korzystają chmury, planuje przenieść całą lub ponad połowę swojej działalności do chmury w ciągu najbliższych dwóch lat.
Ten trend dotyczy także migrowania do chmury systemów ERP, czyli systemów stanowiących dziś podstawę funkcjonowania przedsiębiorstw zajmujących się produkcją. Z prognoz agencji Grand View Research wynika, że w latach 2023-2030 rynek ERP będzie rósł średnio o 17,9% rocznie. Najwyższy udział w tym wzroście będą miały firmy produkcyjnych.
– Chmura umożliwia firmom z jednej strony minimalizowanie konieczności budowy i utrzymania własnej infrastruktury, z drugiej zaś, daje im dostęp do przełomowych dla biznesu technologii – zaawansowanej analityki danych, automatyzacji i robotyzacji procesów, czy ostatnio generatywnej sztucznej inteligencji. Dziś to właśnie te technologie stanowią podstawę efektywnej produkcji, której coraz trudniej jest szukać w niskich kosztach pracy. Przedsiębiorstwa, które odkładają inwestycje w chmurę, ryzykują utratą konkurencyjności i pozycji na rynku – komentuje Mariusz Siwek, Regional Channel Director z firmy Infor.
Zmiana nie tylko systemu
Uzupełnienie niedoborów kadrowych jest w chmurowych systemach ERP możliwe głównie dzięki automatyzacji i optymalizacji procesów.
– Wprowadzenie chmurowych rozwiązań ERP umożliwia automatyzację rutynowych zadań, co przesuwa uwagę pracowników z niektórych nudnych obowiązków zarządzania zapasami czy przetwarzania zamówień na zadania o większej wartości dla firmy. Do tego, sztuczna inteligencja i automatyzacja procesów wbudowane w systemy ERP w chmurze, pozwalają na przykład przewidzieć zakłócenia dostaw, pracy maszyn czy popytu, a przez to lepiej reagować i optymalizować harmonogramy pracy – mówi Mariusz Siwek.
„Przesiadka” na chmurowy ERP pociąga za sobą głęboką ingerencję w sposób funkcjonowania firmy. Zaplanowane na nowo, częściowo lub całkowicie zautomatyzowane procesy wsparte przez sztuczną inteligencję oznaczają głęboką transformację całej organizacji. Dlatego tak duże znaczenie ma tu strategiczna wizja rozwoju firmy i to, czy uwzględni ona wyzwania wynikające z niedoborów pracowników.
– Podstawowym warunkiem udanej migracji do chmury jest jasna wizja rozwoju firmy. Migracja do chmury nie jest bowiem jedynie zmianą technologiczną – to strategiczny krok, który musi być wspierany przez właścicieli i CEO, mających klarowną wizję przyszłości firmy. Tylko wtedy transformacja chmurowa przyniesie oczekiwane rezultaty, umożliwiając firmie osiągnięcie jej celów strategicznych oraz zapewniając elastyczność operacyjną, bezpieczeństwo danych oraz szybkość adaptacji do innowacji i wyzwań stawianych przez rynek pracy – komentuje Agnieszka Małachowska.