Jeszcze nie zgasły zaduszkowe znicze, a Ty już szukasz prezentów na Boże Narodzenie? Nie ma czego się wstydzić, w takich czasach żyjemy. Poza tym, kupując wcześniej unikamy stresu, zaś kupując w sieci – kolejek. Choć z tym stresem, jeśli nie będziemy uważać, może być różnie! Różnie może być dlatego, że zbliżające się Boże Narodzenie to raj również dla wszelkiego rodzaju działających w Sieci szumowin. Oni też chcą wyprawić święta. Może nawet mają dzieci i chcieliby uszczęśliwić je wymarzonymi prezentami?
Przeczytajcie więc ten tekst i podzielcię się z innymi informacją jak popsuć im te plany!
Szukasz prezentów? Nie eksperymentuj!
Im bliżej grudnia, tym więcej genialnych okazji zacznie się pojawiać w sieci. Reklamy na Facebooku (to od wielu miesięcy najpopularniejszy wektor wciągania ludzi w fałszywe inwestycje), zwykłe reklamy w serwisach internetowych (brokerzy reklam nie mają czasu – to optymistyczna wersja – sprawdzić każdej zamawianej u nich reklamy), a może nawet maile i SMS-y. Tymi wszystkim drogami mogą do Was dotrzeć informacje o tym, że to właśnie tu kupicie najtaniej, że jeśli szukasz prezentów to tylko ten sklep Ci je dostarczy!
Pytanie jednak, czy przedświąteczny zakupowy szał to dobra pora na eksperymenty? Czy chcąc obdarować najbliższych (albo siebie, bo czemu nie?) czymś wymarzonym musimy akurat teraz dawać szansę stronie, która pojawiła się w sieci kilka dni/tygodni wcześniej? Czy przykładowo smartfona lepiej kupić w naszym sklepie, czy na http://kuptelefontanio.store? Innych przykładów nie będę przytaczał, ale rozumiecie istotę, prawda? Warto więc pamiętać: wchodząc na stronę sklepu dokładnie sprawdź jej adres; upewnij się, że nie jest tylko podobny do prawdziwego (czy nie ma subtelnych literówek, podwojonych/zamienionych miejscami znaków; podchodź bardzo ostrożnie do adresów kończących się w stylu .xyz, czy nawet .store
Nie spiesz się
Co jednak jeśli promocja kusi Cię tak bardzo, że małe czerwone światło nie wystarczy? Przede wszystkim nie kupuj (zbyt szybko) zanim nie sprawdzisz regulaminu oraz polityki prywatności sklepu. Zobacz, czy w ogóle są, czy zawierają dane podmiotu, a nie są generycznym dokumentem, przeklejonym z sieci. Jeśli znajdziesz dane, nie zaszkodzi sprawdzić w CEIDG, czy przynajmniej NIP jest prawdziwy. Obsługuję tzw. 3 linię w przypadku stron podejrzanych o phishing i nierzadko zdarzała mi się sytuacja, gdy szukając zagranicznego numeru podatkowego (jeden ze sklepów był zarejestrowany w Holandii) znajdowałem informację o nieistniejącym kodzie, zawieszonej działalności, czy braku zezwolenia na sprzedaż w Unii Europejskiej.
Gdy szukasz prezentów, ciekawe może być też sprawdzenie adresu sklepu w Google Maps. Kolega z mojego zespołu Piotrek Zarzycki opisywał niedawno podczas wewnętrznego wystąpienia przypadek, gdy pod adresem rzekomego sklepu mieściło się schronisko dla bezdomnych mężczyzn. Oczywiście nikt nie broni zakładać im biznesu, jednak tamten okazał się przekrętem.
Komentarze, płatności i wysyłka Wciąż się wahasz?
Kolejny element poradnika OSINT’owca (od Open Source INTelligence, biały wywiad), gdy szukasz prezentów, to sprawdzenie komentarzy sklepu, skorzystanie z którego rozważasz. Nie tych na stronie, bo te przecież mogli dodać właściciele. I o ile oszukańczych efemeryd, „szybkich strzałów” na paruset oszukiwanych klientów nie znajdziesz w porównywarkach cen, to grubsze przekręty już tak. Pozytywne opinie można oczywiście kupić – kluczem są te negatywne i to ich musisz szukać. Patrz, kiedy zostały wystawione i czego dotyczyły. Nie muszę mówić, czego musisz szukać – jeśli to znajdziesz, będziesz wiedzieć.
Co powinno być wielką czerwoną flagą w przypadku internetowego sklepu?
Brak możliwości płacenia kartą lub przez pośrednika płatności oraz niemożliwa wysyłka za pobraniem lub odbiór osobisty W pierwszym przypadku oszukany może łatwo odzyskać pieniądze. Drugi jest jeszcze bardziej oczywisty – przy pobraniu można najpierw sprawdzić zawartość paczki (a ta przede wszystkim musiałaby zostać w ogóle wysłana), zaś odbiór osobisty wystawia oszustów na bardzo duże ryzyko.
Jeśli szukasz prezentów a Twój wymarzony sklep ma ograniczone opcje płatności i wysyłki – na Twoim miejscu szukałbym dalej.
Szukasz prezentów – nie szukaj cudów!
Mamy takie czasy, że każdy szuka okazji do zaoszczędzenia, ja też się z tego trendu nie wypisuję. Tym bardziej, że doświadczenie pokazuje, iż ceny jednego produktu w różnych miejscach w sieci mogą się naprawdę znacząco różnić. Niestety jednak sytuacja wygląda tak, że mamy do czynienia z cenami standardowymi, ew. znacząco wyższymi. W drugą stronę to już nie działa. Więc jeśli szukasz prezentów i znajdziesz taki, który wszędzie kosztuje np. od 900 do 1300 złotych, może się zdarzyć sklep, który sprzedaje go za 2000. Ale jeśli ktoś da cenę 500 PLN – skuszenie się na nią byłoby proszeniem się o kłopoty.