Rekordzista ma ich 400, ale będzie musiał zadowolić się 62. Mowa o kartach do tachografów. Czy taka ilość wystarczy? Tego na razie nie wiadomo. Pewne jest, że wraz z wejściem w życie rozporządzenia UE o inteligentnych rejestratorach czasu pracy kierowców zawodowych każda nowa ciężarówka powinna być wyposażona w urządzenie smart. Okazuje się jednak, że i tutaj pojawia się problem. Błąd 035 może kosztować przewoźnika starty finansowe i opóźnienia w przewozie towaru.
Jednocześnie trwają prace nad drugą generacją inteligentnych tachografów. Wieści z CORTE (The Confederation of Organisations in Road Transport Enforcement) oraz IV Tachograf Forum w Brukseli komentują eksperci Inelo.
Kiedy tacho wskazuje usterkę czujnika
Błąd 035 – z takim problemem mogą spotkać się użytkownicy inteligentnych tachografów jednego z trzech producentów. Czy sprawa jest poważna? Zdecydowanie tak, gdyż może doprowadzić do opóźnień w transporcie towaru w przypadku, gdy inspektorzy wykryją usterkę, a Scania – jeden z producentów ciężarówek, który montował w pojazdach problematyczną kombinację tachografów i czujników – oszacował koszt wymiany urządzeń na ponad 14 mln euro.
– Niespodziewana i nieuzasadniona usterka czujnika, czyli błąd 035 może powodować podejrzenie, że działanie tachografu podlega manipulacji. W takiej sytuacji inspektorzy zobowiązani są skierować pojazd na specjalistyczne badania w warsztacie w celu weryfikacji podejrzeń. W przypadku pogłębionej kontroli przewoźnik musi liczyć się z opóźnieniem w realizowaniu zlecenia – informuje Mateusz Włoch, ekspert Inelo. – Jednak warto podkreślić, że błąd występuje w niektórych pojazdach, w sytuacji połączenia smart tachografu jednego z producentów z czujnikiem ruchu wydanym przez drugiego z producentów. Pragnę także uspokoić właścicieli firm transportowych zaniepokojonych sytuacją, że obie firmy pracują nad wyeliminowaniem błędu, a służby kontrolne mają świadomość problemu – dodaje.
Koniec z bezlikiem kart w firmach
W Brukseli dyskutowano także na temat kart przedsiębiorstw. Okazuje się w Europie są firmy transportowe dysponujący nawet 400 kartami do tachografów. Konieczność posiadania ich w takiej ilości może wynikać z dużej floty rozłożonej w kilku lokalizacjach. Co się zmieniło? Wraz z nowymi tachografami właściciele firm muszą liczyć się z ograniczeniem.
– Zgodnie z nowymi przepisami ilość aktywnych kart w przedsiębiorstwach transportowych wraz z wkroczeniem smart tacho zostaje ograniczona do 62 – mówi Piotr Żółty z Inelo.
Jaka przyszłość czeka tachografy?
Mateusz Włoch, ekspert Inelo, informuje, że podczas Tachograf Forum zaznaczono, iż niezależnie od ostatecznego kształtu i daty przyjęcia tzw. pakietu mobilności, kwestia II generacji inteligentnych tachografów jest nieunikniona.
– Na podstawie dyskusji prowadzonej w Brukseli można wnioskować, że smart rejestratory II generacji są już przesądzone. Data ich instalacji w nowych pojazdach może być wyznaczona już na 2023 r., a w pozostałych TIR-ach czas dostosowania się do nowych przepisów to najpóźniej 2026 r. – informuje Mateusz Włoch z Inelo. – Skąd taki pośpiech? Inteligentne tachografy mają spełniać ściśle określoną funkcję. Zarejestrują, ile razy kierowca ciężarówki przekroczył granicę i w jakich krajach, a dodatkowo zapisywane będą miejsca załadunku i rozładunku pojazdu. Wszystko po to, żeby kontrolować wykonywanie operacji kabotażowych, a także weryfikować poprawność rozliczania płac minimalnych.
Uwaga – planowane zmiany wymuszają konieczność ingerencji na poziomie hardware, co determinuje potrzebę wymiany całego urządzenia.
– Jeśli pakiet mobilności zostanie przyjęty, to bardzo istotną informacją dla przewoźników dysponujących lżejszą flotą jest fakt, że najnowsze tachografy mają być instalowane także w busach transportujących towary w ruchu międzynarodowym. Taka sytuacja wymusza również konieczność posiadania w tych pojazdach specjalnych adapterów, które umożliwią instalację rejestratorów. Dla busiarzy to całkowicie nowa sytuacja, a dla całego sektora transportu lekkiego – prawdziwa rewolucja – informuje Piotr Żółty.
Tacho w wersji digital?
UE przeznaczyła 560 tys. euro na badania i testy względem digitalizacji kart kierowcy i systemu nowoczesnych rozwiązań dla tachografów. Wśród pomysłów, nad którymi planują pochylić się specjaliści, znajduje się zastąpienie obecnej karty – jej wirtualnym odpowiednikiem, a także całego urządzenia zapisującego czas jazdy oprogramowaniem, którym będzie można się posługiwać w tablecie lub telefonie. Przyszłość transportu drogowego to automatyzacja, a rozwiązania informatyczne mają podnosić bezpieczeństwo na drogach i usprawniać pracę kierowców.