Telekomunikacja Polska uważa, że Urząd Komunikacji Elektronicznej naruszył prawo. Dlatego zamierza złożyć skargę do Ministerstwa Infrastruktury i Komisji Europejskiej. Na razie poinformowała KE o zaistniałej sytuacji.
Chodzi o audyt wyników kalkulacji kosztów TO na rok 2007. Został on przeprowadzony przez firmę Ernst&Young na zlecenie UKE. Jednak Urząd stwierdził, że pozytywna decyzja audytora nie jest dla niego wiążąca. W dodatku TP dowiedziała się o tym z prasy – żadna decyzja UKE w tej sprawie nie wpłynęła do operatora.
Według Telekomunikacji Polskiej, Prawo telekomunikacyjne nie przewiduje innej procedury weryfikacji wyników kalkulacji kosztów poza badaniem przeprowadzonym przez biegłego rewidenta, wybranego przez prezesa UKE.
Telekomunikacja twierdzi poza tym, że jeżeli jej ceny będą równe kosztom wykazanym w zatwierdzonej przez E&Y kalkulacji, nie można ich zakwestionować. Dodatkowo, jeśli UKE chciałby faktycznie zakwestionować te koszty (choć nie ma takiego prawa), to powinno wydać w tej sprawie decyzję.