Najtrudniejsze, najdziwniejsze i najbardziej wymagające zlecenia odzyskiwania danych, z którymi zmierzyliśmy się w tym roku w Ontracku. Rok 2018 dobiega końca, więc nadszedł czas, aby zacząć wprawiać się w świąteczny nastrój. Jednocześnie jest to czas, kiedy specjaliści ds. odzyskiwania danych Ontracka nie mają ani chwili wytchnienia. Okres świąteczny i sylwestrowy co roku przynosi nam sporo pracy, gdyż to właśnie w grudniu (i w wakacje) użytkownicy najczęściej tracą dane.
Koniec roku jest także okresem podsumowań. To dobra okazja, aby opowiedzieć o historiach, które najbardziej zapadły nam w pamięć. Oto 5 najdziwniejszych i najtrudniejszych zadań, z którymi zmierzyliśmy się w 2018 roku.
Selfie niedźwiedzia polarnego (let me take a selfie!)
Audun Rikardsen, znany na całym świecie norweski fotograf przyrody, w ubiegłym roku fotografował psy morskie na archipelagu Svalbard (znanym również z zachodniej części o nazwie Spitsbergen), pomiędzy Norwegią a biegunem północnym. Ustawił aparat z samowyzwalaczem przy samej przerębli i oddalił się, aby poczekać na idealny obraz. Kiedy czekał, do urządzenia zbliżył się niedźwiedź polarny i wyraźnie się nim zainteresował. Miś krążył wokół sprzętu i wywołał serię zdjęć, a następnie zrzucił aparat do lodowatej wody, na głębokość 140 metrów. Rok później fotograf wrócił w to samo miejsce i odnalazł aparat przy użyciu podwodnego drona. Karta pamięci z urządzenia była praktycznie w nienaruszonym stanie, więc z pomocą ekspertów Ontracka udało się odzyskać najlepsze selfie niedźwiedzia.
Niszczycielskie żywioły
Ogromny pożar całkowicie zniszczył fabrykę klienta zlokalizowaną na Fidżi i spowodował szkody w wysokości milionów dolarów. Zewnętrzny dysk twardy z istotnymi danymi biznesowymi został znaleziony w pogorzelisku. Zanim firma skontaktowała się z Ontrackiem, dwóch innych dostawców usług odzyskiwania danych bez powodzenia próbowało przywrócić dane ze zniszczonego nośnika. Nasz inżynier szybko doszedł do wniosku, że szkody wyrządzone zarówno przez pożar, jak i wodę użytą do ugaszenia pożaru były poważne, ale nie tak duże, jak te spowodowane pracą innych ekspertów. Pomimo tego nasz specjalista zdołał wyodrębnić najbardziej krytyczne pliki, co w przeciwnym razie kosztowałoby klienta zarówno czas, jak i znaczne straty finansowe.
Pechowa trzynastka
Do polskiego laboratorium odzyskiwania danych Ontracka trafił smartfon, który zaliczył upadek z trzynastego piętra. Klient kilka dni wcześniej bawił się na domówce, na której postanowił pochwalić się pozostałym gościom zdjęciami z wakacji. Niestety, wybrał do tego niezbyt odpowiednie miejsce i czas – postanowił zrobić to na balkonie, podczas przerwy na papierosa. Chwila nieuwagi sprawiła, że smartfon wypadł mu z rąk i znalazł się na chodniku – 13 pięter niżej. Co ciekawe, mimo że telefon był w opłakanym stanie, wszystkie dane zostały odzyskane.
Do czterech razy sztuka
„Utrata danych? Jestem na to przygotowany – mam backup!”. A co w sytuacji, kiedy pada komputer, a kolejno po nim trzy dyski zewnętrzne, w tym ten z backupem danych ze wszystkich urządzeń i nośników? Brzmi niewiarygodnie, prawda? A jednak taka historia przydarzyła się naszej Klientce, która zgłosiła się do polskiego oddziału Ontracka z prośbą o odzyskanie danych z 4TB dysku zewnętrznego Seagate – dysku, na którym znajdowała się kopia zapasowa wszystkich pozostałych danych. Tym razem jednak Klientka miała szczęście i odzysk danych zakończył się sukcesem.
(Nie)wesołe miasteczko
Na początku tego roku w wesołym miasteczku w Niemczech wybuchł wielki pożar. Ogień poważnie uszkodził wewnętrzne centrum danych parku rozrywki i oprócz dwóch wysokiej klasy serwerów, do niemieckiego laboratorium Ontracka wysłano ponad 90 dysków twardych z nadzieją, że dane uda się odzyskać. Nośniki były poważnie uszkodzone, ich pokrywy w dużej mierze uległy stopieniu, a zapach, który się z nich wydobywał, był okropny. Jednak inżynierom udało się w końcu stworzyć kompletną kopię wszystkich plików z dysku i odbudować bazę danych.