Maciej Witucki domaga się zmian w prawie. W przeciwnym wypadku ostrzega, że Telekomunikacja Polska nie będzie inwestować – pisze Puls Biznesu.
–
Mam nadzieję, że legislatorzy będą się kierować zasadą, iż polityka regulacyjna ma promować wartości konsumenckie, realizować politykę inwestycyjną państwa i wspierać innowacyjność – mówi Maciej Witucki.
Tymczasem TP i Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) są w konflikcie od dwóch lat, odkąd na stanowisku prezesa urzędu znalazła się Anna Streżyńska, zawzięcie liberalizująca rynek. A jest o co walczyć –
TP wylicza, że działania UKE kosztują go 1 mld zł rocznie utraconych przychodów. Proponowana przez Macieja Wituckiego zasada mogłaby ograniczyć regulatora lub – jak mówi TP – „pomóc w znalezieniu wspólnych celów”.
TP zapewne liczy, że odpowiednie zapisy znajdą się w przygotowywanej przez Ministerstwo Infrastruktury nowelizacji ustawy telekomunikacyjnej, która może być gotowa już w pierwszym kwartale. Niewykluczone, że resort weźmie pod uwagę stanowisko operatora.
–
Jeżeli polityka regulacyjna się nie zmieni, będziemy musieli ciąć inwestycje. Zamiast światłowodów będziemy budować sieć CDMA czy telewizję satelitarną – mówi w dzienniku Maciej Witucki.
Tegoroczne nakłady inwestycyjne zamkną się w
14-16 proc. przychodów. W ubiegłym roku było to
20 proc.
Konkurenci TP podkreślają jednak, że legislacyjna ochrona inwestycji nie gwarantuje ich wzrostu, wręcz przeciwnie. Kraje o najbardziej zliberalizowanych rynkach mają najwyższe wskaźniki inwestycji.
Jest jednak jeden obszar inwestycyjny, w którym TP chce mocno zaistnieć – budowa sieci wraz z samorządami, z wykorzystaniem funduszy unijnych. Dotychczas TP podpisała 11 umów z władzami samorządowymi. –
Zadeklarowaliśmy wkład finansowy wysokości ponad 400 mln EUR – mówi w „PB” Maciej Witucki.
Samorządy mają wpłacić drugie tyle. Wezmą na siebie budowę kosztownej sieci światłowodowej, a TP będzie instalować urządzenia końcowe.
Wiele wskazuje na to, że TP będzie głównym rozgrywającym w obszarze funduszy unijnych przeznaczonych na telekomunikację. Do wydania jest
4,4 mld EUR (ponad 16 mld zł). W rozdysponowaniu tej kwoty kluczowy jest wybór operatora budowanej przez samorząd infrastruktury – nie dość, że zgarnie pieniądze za usługi, to będzie nadzorował dzierżawienie sieci innym operatorom – czytamy w „Pulsie Biznesu”.