Władze Solidarności w TP otrzymały odpowiedź spółki na dziesięć postulatów, z których najważniejsze dotyczyły 10-proc. podwyżki płac, zaniechania przenoszenia pracowników do firm zewnętrznych oraz spraw związanych z czasem pracy.
Telekomunikacja Polska chce negocjować płace w
2008 roku, ale nie zaakceptuje żądanej przez Solidarność i
popierające ją związki 10-proc. podwyżki – czytamy w Gazecie Prawnej
– Jesteśmy zaskoczeni żądaniami i formą, w
jakiej zostały przedstawione. Jeśli „S” chce coś uzyskać, to nie może dawać
trzech dni na odpowiedź na postulaty. Trzy dni to ultimatum – powiedział GP Jacek Kałłaur, członek zarządu TP.
Kałłaur tłumaczy, że zarząd TP jest gotów
rozmawiać o skali podwyżek w 2008 roku, ale na pewno nie o 10
proc.- Zarząd nie może podejmować irracjonalnych
decyzji, których realizacja może podkopać ekonomiczne
fundamenty firmy – dodaje.
Protest przed przenoszeniem pracowników TP do firm zewnętrznych Jacek Kałłaur skomentował następująco – Otwieranie znowu tematów zamkniętych
podpisaniem porozumień – także przez Solidarność – zaledwie
parę miesięcy temu, jest niezrozumiałą praktyką, która nie
umacnia zaufania między partnerami trwającego stale dialogu.