Do końca tego roku ze świętokrzyskich ulic zniknie 450 telefonów ulicznych. Telekomunikacja Polska tłumaczy to ich nierentownością, wiele z nich zarabia miesięcznie po 2-3 złote – informuje Gazeta Wyborcza.
– TPSA jest zobowiązana utrzymywać określony stan telefonów publicznych, jednak zmniejszająca się liczba osób korzystająca z tych aparatów i liczne przypadki ich dewastacji spowodowały, że byliśmy zmuszeni podjąć decyzję o zmniejszeniu ich liczby – powiedziała Izabella Szum, szef biura prasowego TPSA w Krakowie.
Aparaty uliczne pozostaną w newralgicznych miejscach – przy szpitalach, urzędach, domach dziecka, czy dworcach. Zdania Kielczan na temat likwidacji części aparatów ulicznych są podzielone.
W województwie świętokrzyskim z 1900 telefonów ulicznych pozostanie 1450. W Kielcach z 500 aparatów publicznych utrzymane zostanie 230 aparatów.