3 grudnia 1992 r. – pierwsza wiadomość SMS wysłana w Wielkiej Brytanii. Neil Papworth z Vodafone napisał do kolegów “Merry Christmas”. 1993 – fiński operator Radiolinja jako wprowadza usługę przesyłania wiadomości tekstowych między użytkownikami tej sieci. 1994 – na rynek trafia Nokia 2010, pierwszy telefon komórkowy z klawiaturą pozwalającą na wygodne pisanie SMS-ów. 1999 – pojawia się opcja wysyłania SMS-ów także do abonentów spoza własnej sieci.
- 1999 – powstaje program SMS Express (późniejsze Gadu Gadu) który jako pierwszy w Polsce pozwalał na na wysyłanie SMS-ów z internetu za darmo – wiadomość z telefonu kosztowała wówczas kilkadziesiąt groszy
- 2001 – po raz pierwszy w Polsce uruchomiono SMS Premium, za jego pomocą widzowie programu Big Brother mogą głosować na ulubionych uczestników
- 2007 – powstaje SMSAPI, czyli jedna z pierwszych platform komunikacji A2P, wykorzystująca SMS-y jako powiadomienia dla klientów sklepów internetowych
- 2007 – na rynek wchodzi iPhone i rozpoczyna erę smartfonów z dostępem do internetu. Dzięki nim SMS-y nie muszą już mieć 160 znaków, mogą zawierać linki i grafikę.
- 2008 – Unia Europejska rejestruje emotikonę “:-)” jako znak towarowy. Przez lata SMS-y mocno przyczyniły się do popularyzacji emotikon i skrótowców
- 2008 – w Polsce jest już więcej telefonów komórkowych niż mieszkańców to znaczy, że praktycznie wszyscy mamy dostęp kanału SMS
- 2010 – rekordowy rok dla SMS-ów. Na całym świecie wysłano ich 6,1 biliarda
- 2013 – liczba wiadomości wysłanych globalnie przez mobilne komunikatory (np. WhatsApp, Messenger) po raz pierwszy przewyższa liczbę wysłanych SMS-ów
- 2018 – “Uwaga! Dziś gwałtowne burze, silny wiatr i ulewny deszcz…” mieszkańcy czterech województw po raz pierwszy otrzymują drogą SMS-ową Alert RCB
- 2019 – unijna dyrektywa PSD2 zmusza banki do potwierdzenia tożsamości klienta dodatkowym kanałem. Najpopularniejszym sposobem okazuje się SMS. Kod bezpieczeństwa w SMS-ie staje się standardem w rozmaitych usługach online
- 2020 – Google udostępnia w Polsce RCS (nazywany następcą SMS-a) na urządzeniach z systemem Android używanym w większości telefonów
- 2020-21 – w czasie pandemii drogą SMS-ową przesyłane są e-recepty, powiadomienia dla wracających z zagranicy, informacje dla osób na kwarantannie i potwierdzenia terminu szczepienia. SMS-staje się jednym z ważniejszych kanałów informacyjnych w kryzysowej sytuacji
Maja Wiśniewska, Marketing Manager SMSAPI:
– 29-letnia historia SMS-a zaczyna się od życzeń świątecznych i faktycznie była taka dekada na początku wieku, kiedy w każdą Wigilię co kilka minut pikała nam komórka, bo przyszedł kolejny SMS-owy wierszyk. Dziś takich wiadomości dostajemy sporo mniej. Myślę, że gdyby większość z nas przejrzała zawartość skrzynki w telefonie, znajdziemy w niej więcej potwierdzeń nadania paczki czy terminów wizyty u dentysty niż wiadomości od znajomych. Ale to normalne u każdego prawie-trzydziestolatka, że robi teraz inne rzeczy niż w dzieciństwie i młodości. Nie oznacza to, że SMS znika z naszego życia, tylko podobnie jak radio czy zegarek adaptuje się do nieco innej roli niż spełniał kiedyś.
Co ciekawe, sytuacja w której SMS służy przede wszystkim do załatwiania spraw jest bliska oryginalnemu zamysłowi, jaki stał za tą technologią. Miał to być zapasowy kanał dla informacji niezbędnych do działania sieci komórkowych. Stąd np. to ograniczenie do 160 znaków – architekci uznali, że do celów technicznych tyle wystarczy. Pomysł okazał się wyjątkowo trwały, trudno dziś w świecie technologii o równie długo obecny i szeroko stosowany standard co SMS. Nawet ostatnia rządowa wysyłka o trzeciej dawce szczepień w ciągu doby dotarła do kilkunastu milionów osób, udowadniając, że krótka wiadomość tekstowa ma dużo większy zasięg niż publiczne radia i telewizje.
Na horyzoncie coraz wyraźniej rysuje się RCS nazywany czasem następcą SMS-a. Choć nowy standard nie do końca nim jest, może zacząć pełnić taką funkcję. Wystarczy, że będzie zawierał wszystkie multimedialne rozszerzenia, które lubimy w komunikatorach, a jednocześnie stanie się tak powszechny jak SMS-y i nie będzie wymagał zainstalowania żadnej aplikacji, bo u wszystkich zadziała od razu. Możliwe, że znowu znajdziemy dla niego całkiem nowe zastosowania, które teraz jeszcze nie przychodzą nikomu do głowy.