Ministerstwo Infrastruktury może zrezygnować z pomysłu rejestrowania użytkowników telefonów komórkowych pre-paid, jeśli okaże się, że są inne sposoby zapewnienia bezpieczeństwa – mówi wiceminister Krzysztof Heller.
Pre-paidy to telefony bez abonamentu, działające na opłacone z góry karty (Simplus, Tak Tak, POP). Zgodnie z rządowym projektem nowelizacji prawa telekomunikacyjnego, który w sierpniu tego roku trafił do Sejmu, operatorzy telefonii komórkowej mają mieć obowiązek rejestrowania danych, zarówno nowych, jak i dotychczasowych klientów usług przedpłaconych (tzw. pre-paid).
Według Ministerstwa Infrastruktury, ma to ułatwić policji identyfikację przestępców korzystających z tego typu telefonów. – Naszą intencją było zapewnienie bezpieczeństwa, jeżeli jednak odpowiednie resorty wykażą, że są inne sposoby, aby to zapewnić, możemy się z tego pomysłu wycofać – powiedział we wtorek Heller. – Obecnie jednak stanowisko rządu w tej sprawie jest niezmienione – dodał.
Zdaniem operatorów sieci komórkowych, zapisy dotyczące rejestracji użytkowników telefonów pre-paid spowodują, że w 2003 r. liczba użytkowników telefonii komórkowej w Polsce się nie zmieni i penetracja zatrzyma się na poziomie 35 proc. Operatorzy szacują, że gdyby nie wprowadzono tych zmian, w 2003 r. penetracja ta wzrosłaby do ponad 40 proc., a w 2004 r. do około 47 proc. Operatorzy oszacowali swoje straty z tego tytułu na kilkaset milionów złotych rocznie.