Polacy konsekwentnie budują swoją stabilność finansową. Z badania przeprowadzonego na zlecenie VeloBanku wynika, że tylko 1/3 z nas wydaje wszystkie zarobione pieniądze. Pozostali nadwyżki gromadzą na kontach oszczędnościowych (33%), ROR-ach (25%) czy lokatach (22%). Widać zatem, że strategie oszczędzania są ostrożne. W takich Polacy czują się najlepiej. Dlatego coraz chętniej inwestujemy w aktywa, które uchodzą za najbezpieczniejsze w niepewnych czasach – złoto, nieruchomości czy obcą walutę.
VeloBank przeprowadził drugą edycję ogólnopolskiego badania „Strategie finansowe Polaków”. Z ankiety zrealizowanej w pierwszej połowie kwietnia br. wynika, że w społeczeństwie utrzymuje się trend związany z oszczędzaniem pieniędzy i gromadzeniem kapitału. Odkładanie środków deklaruje 73% z nas (vs. 74% w poprzedniej, jesiennej edycji badania). Co istotne, aż 67% pytanych wskazuje, że nadwyżki odkłada z dużą regularnością – każdego lub niemal każdego miesiąca. Najbardziej systematyczne są tu osoby w wieku 25-34 lata (81% vs. 71% w październiku 2023 roku), wśród nich przeważają osoby pracujące na umowach o pracę i z wyższym wykształceniem. Wśród tych, którzy pieniędzy nie odkładają w ogóle, przeważają najstarsi – z grup 45-54 i + 55 lat (32% i 31%). W przytłaczającej większości (89% i 83%) wskazują oni na brak środków, które mogliby zaoszczędzić.
Nie trzeba mieć celu, żeby oszczędzać
Oszczędności Polaków przeważanie nie są odkładane na jakiś konkretny cel. Oszczędzamy, żeby czuć się bezpiecznie (46% vs. 52% odpowiedzi). Z myślą o zabezpieczeniu starości środki gromadzi 17% pytanych (wobec 15% odpowiedzi poprzednim razem), sprecyzowany cel oszczędnościowy, taki jak kupno mieszkania, samochodu czy podróże ma tylko 13% ankietowanych (vs. 15%). Z myślą o inwestowaniu i pomnażaniu majątku oszczędza 5% z nas (wobec 3%).
Najczęściej oszczędzamy niewielkie kwoty – między 200 a 500 zł (24% odpowiedzi) oraz między 100 a 200 zł (16% odpowiedzi) oraz. Powyżej 1000 zł udaje się odkładać w skali miesiąca łącznie 20% oszczędzających.
Oszczędzanie to dla Polaków sport długodystansowy
Z badania VeloBanku wynika, że Polacy coraz rzadziej naruszają swoje oszczędności. W tym roku zrobiło to 51% pytanych. W zeszłym – 57%. W 2023 roku sięgaliśmy po odłożone pieniądze głównie z powodu wyższych kosztów życia (19%) i niespodziewanych wydatków (28%). W 2024 roku jest to kolejno 16% i 32%.
Wśród Polaków widoczna jest też niewielka zmiana trendów w oszczędzaniu. Chociaż wciąż najpopularniejszą metodą odkładania środków są konta oszczędnościowe (33% vs. 34%) i rachunki osobiste (25% wobec 30%), coraz chętniej sięgamy po inwestycje w dobra trwałe, takie jak nieruchomości i złoto (10% vs. 8%) czy zakup obcych walut (9% wobec 5%). Chętniej korzystamy też z lokat (22% vs. 21%).
– Wyniki naszego badania znajdują potwierdzenie, m.in. na światowych rynkach złota. Tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy cena uncji tego kruszcu wzrosła o blisko 15%, co podyktowane jest poszukiwaniem bezpiecznej przystani dla kapitału z powodu geopolitycznych napięć na Bliskim Wschodzie. Z tych samych powodów krótkookresowo drożał dolar i euro. Najbliższe miesiące będą szczególnie interesujące jeżeli Europejski Bank Centralny zdecyduje się na obniżki stóp procentowych, a amerykańska Rezerwa Federalna będzie trzymać je na niezmienionym poziomie. Euro może się dalej osłabić wobec dolara – mówi Piotr Arak, Główny Ekonomista VeloBanku.
Co ciekawe, wciąż sporo z nas pieniądze lokuje w przysłowiowej skarpecie. Ze skarbonek czy schowków korzysta aż 18% pytanych, mimo że ten sposób oszczędzania nie chroni pieniędzy przed utratą wartości. Klienci, którzy chcieliby skorzystać z wciąż wysokiego oprocentowania depozytów, co wprost wynika z wysokości stóp procentowych, powinni zapoznać się z ofertami banków. VeloBank proponuje Elastyczne Konto Oszczędnościowe z 7% na nowe środki do 100 tys. zł przez trzy miesiące.
A według Polaków w kolejnych miesiącach stopy procentowe zaczną spadać. W ciągu najbliższego roku spodziewa się ich 36% ankietowanych. Spadki oprocentowania w drugiej połowie 2025 roku lub nawet w 2026 roku przewiduje 11% pytanych, 16% Polaków typuje natomiast podwyżki tego wskaźnika. Z kolei 37% z nas w ogóle nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie.