Odcinkowe pomiary prędkości weszły do użytku i szybko rośnie liczba kierowców, którzy dostają zawiadomienie o przekroczeniu prędkości wysłane przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Mimo długiego okresu testów systemu pytań co do precyzji pomiarów wciąż jest mnóstwo. Od 19 listopada roku 2015 roku do połowy grudnia odcinkowe kontrole prędkości zarejestrowały 1.500 naruszeń ograniczenia prędkości.
A to dane tylko z pierwszych czterech lokalizacji zastosowania systemu. Do końca roku ma być 29 punktów tego typu kontroli. Problem polega jednak na tym, że wciąż pojawiają się wątpliwości co do precyzyjności pomiarów systemu.
Precyzja odcinkowych pomiarów prędkości
Jednym z zarzutów jest zła kalibracja kamer. Testy systemu odbywały się bowiem na dystansie około 300 m, natomiast ustawione odcinki są dużo dłuższe. Najkrótsze będą miały między 2 a 3 km, a najdłuższe nieco ponad 7 km. Według przepisów mogą one być jeszcze dłuższe i sięgać nawet 10 km na terenie zabudowanym i 20 km poza nim. Jednak ITD zaznacza, że chodzi o przypilnowanie kierowców w konkretnych miejscach i na całym odcinku musi obowiązywać to samo ograniczenie prędkości.
Odcinkowy pomiar prędkości rejestruje samochód dwa razy – przy wjeździe i wyjeździe z odcinka pomiarowego. Na tej podstawie obliczana jest średnia prędkość i podejmowana decyzja o wystawieniu mandatu. Niektórzy jednak mają wątpliwości jak precyzyjnie kamery są w stanie zarejestrować czas obu tych momentów. Już niewielkie przekłamania mogą decydować o przekroczeniu prędkości.
Jak się bronić, gdy mandat jest niesłuszny?
Jeżeli uważamy, że zachowaliśmy odpowiednia prędkość na odcinku pomiarowym, a mimo to został wystawiony mandat, to istnieje szansa obrony przed taką karą. Może do tego posłużyć odpowiedniej klasy wideorejestrator samochodowy, wyposażony w moduł GPS. Tego typu urządzeniem jest np. kamera Mio MiVue 688, która dzięki takiemu modułowi może rejestrować współrzędne GPS pojazdu oraz prędkość jego poruszania się. Użytkownik może w menu urządzenia włączyć zapisywanie takich danych i umieszczanie ich na filmie. Są one wtedy widoczne przez cały czas nagrania. Osobiste wideorejestratory nie posiadają homologacji, więc nagrania z takich kamer mogą występować w sprawach jedynie w formie dowodów pomocniczych, jednak wyraźne nagranie może być argumentem na korzyść kierowcy.