Wyniki badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Harvard pokazują, że polscy ustawodawcy mieli rację, zabraniając rozmów przez telefony podczas jazdy. Otóż podobno aż 6% wypadków samochodowych w USA to efekt braku koncentracji kierowcy rozmawiającego przez telefon.
Raport naukowców z Uniwersytetu Harvarda pokazuje, że zagrożenie związane z wykorzystywaniem telefonów podczas jazdy było jak dotąd niedoceniane. Z najnowszej analizy wynika, że rocznie w wypadkach wywoływanych przez korzystających z telefonu kierowców ginie w USA 2,6 tys. osób, a 330 tys. zostaje rannych. Dla pojedynczego użytkownika telefonu ryzyko jest niewielkie – statystycznie ginie 13 spośród miliona osób rozmawiających przez telefon „za kółkiem”. Dla porównania – na milion osób nie zapinających pasów ginie 49. Jednak w skali kraju obciążenia są ogromne.
Twórcy raportu szacują, że koszty związane z tymi wypadkami – głównie wydatki na leczenie – to aż 43 mld USD rocznie. Jak dotąd uważano, że koszty te nie przekraczają 2 mld USD, co byłoby kwotą relatywnie małą, jeśli uwzględnić zyski generowane przez telefonię komórkową. Większość amerykańskich stanów pozwala na korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy.
Przedstawiciele operatorów sieci komórkowych krytykują raport. „To rodzaj przypuszczeń opartych na przypuszczeniach” – mówi Kimberly Kuo, rzecznik prasowy zrzeszenia Cellular Telecommunications and Internet Association.