Przepisy Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które wejdą w życie już w maju 2018 roku, będą mieć bezpośredni wpływ na osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo danych w organizacjach. Wiele czynników będzie decydować o poziomie ich odpowiedzialności i funkcjonowaniu całych zespołów czuwających nad ochroną danych. Jednym z wyzwań jest faktyczna lokalizacja członków zespołu IT ds. bezpieczeństwa i ich działów w ramach globalnej struktury danej organizacji.
1. Organizacja posiadająca oddziały zarówno w Unii Europejskiej, jak i w USA, w obu przypadkach z własnymi odpowiednimi działami cyberbezpieczeństwa
- Dział w UE zobowiązany jest przestrzegać RODO w zakresie zarządzania danymi osobowymi.
- Dział w USA w przypadku danych transferowanych z krajów Unii do Stanów Zjednoczonych zobowiązany jest przestrzegać jedynie przepisów Privacy Shield (Porozumienia Safe Harbour).
Jeśli oddziały: amerykański i europejski są w pełni oddzielone od siebie i dział w USA nie będzie otrzymywał żadnych danych osobowych pochodzących z UE, to poprzedni podpunkt nie obowiązuje. Innymi słowy, zespół w USA musi przestrzegać jedynie przepisów obowiązujących w ich kraju. Pierwszy przypadek to najłatwiejszy scenariusz.
2. Organizacja posiadająca oddziały zarówno w Unii Europejskiej jak i w USA, ale z tylko jednym działem cyberbezpieczeństwa, który jest zlokalizowanyi w pełni obsadzony personelem w jednym z krajów Unii Europejskiej
- W tym przypadku biuro w UE zajmuje się wszystkimi zdarzeniami związanymi z bezpieczeństwem danych.
- Jeśli zdarzenie dotyczy danych osobowych z UE, zespół zobowiązany jest do przestrzegania przepisów RODO.
- Jeśli w grę wchodzi również transfer jakichkolwiek informacji do Stanów Zjednoczonych, zespół IT musi również przestrzegać Privacy Shield, ale tylko w tych konkretnych przypadkach.
3. Organizacja z oddziałami zarówno w Unii Europejskiej jak i w USA, ale tylko z jedynym biurem cyberbezpieczeństwa, które jest zlokalizowane i w pełni obsadzone personelem w Stanach Zjednoczonych
- To jak dotąd najtrudniejszy scenariusz. Ponieważ zespół bezpieczeństwa informatycznego mieści się poza UE i obsługuje wszystkie zdarzenia dotyczące bezpieczeństwa, musi on przestrzegać wymogów zarówno RODO, jak i Privacy Shield.
- Niestety, nie ma tu żadnej alternatywy. Dane w wirtualny sposób „wychodzą” poza UE, mimo że cały czas pozostają w posiadaniu jednej organizacji. Jednak muszą być przetwarzane zgodnie ze standardami i regulacjami UE.