Krzysztof Bondaryk, obecny szef ABW – gdy w Polskiej Telefonii Cyfrowej, operatorze komórkowych sieci Era i Heyah, odpowiadał za ochronę informacji niejawnych – kazał wykryć podsłuchy organów ścigania – pisze tygodnik Newsweek Polska.
Polska Telefonia Cyfrowa miała drogie, specjalistyczne urządzenia służące do wykrywania podsłuchów. – Taka firma jak Era prowadzi różne interesy. Czasem, gdy planowano wyjazdowe posiedzenie zarządu albo poufne negocjacje, wysyłani byli wcześniej specjaliści z aparaturą i sprawdzali wskazane pomieszczenia – tłumaczy tygodnikowi Newsweek jeden z pracowników Ery.
Według informacji Newsweeka, Krzysztof Bondaryk zlecił dwóm podwładnym sprawdzenie, czy w kancelarii adwokata Władysława H. są zainstalowane pluskwy. H. jest jednym z oskarżonych w aferze korupcyjnej w suwalskim wymiarze sprawiedliwości. Ciąży na nim także zarzut próby porwania oraz gróźb karalnych – pisze Newsweek Polska.