Amerykańska Federalna Komisja Handlu opublikowała raport, z którego wynika, że na oszustwach z motywem koronawirusa amerykańscy konsumenci stracili już ponad 12 milionów dolarów. Jak przypominają eksperci ESET, problem ten dotyczy także Polski. Amerykańska Federalna Komisja Handlu opublikowała raport, z którego wynika, że od początku roku wpłynęło do niej już blisko 17 tysięcy zgłoszeń konsumentów, którzy padli ofiarą oszustw wykorzystujących motyw COVID-19.
Łączna kwota wyłudzeń miała wynieść aż 12,78 miliona dolarów, natomiast ich mediana to 570 dolarów.
Raport nie wdaje się w szczegóły na temat metod, z których korzystali przestępcy, by wyłudzić pieniądze od swoich ofiar. Jak przypominają eksperci z ESET, scenariuszy tego typu oszustw pojawiło się wiele, choć większość z nich wykorzystuje bardzo podobne mechanizmy.
– Oszustwa na koronawirusa odwołują się najczęściej do lęku o zdrowie – własne lub najbliższych – oraz zaufania wobec instytucji związanych z opieką medyczną. W praktyce mogą przybrać różną formę – oferty sprzedaży towarów deficytowych (np. maseczek) po zawyżonej cenie, maili ze złośliwym linkiem podszywających się pod WHO czy fałszywej zbiórki na lokalny szpital – ale niemal zawsze będą usiłowały wykorzystać nasz lęk lub zaufanie – wyjaśnia Kamil Sadkowski, starszy analityk zagrożeń w ESET.
Jak zwraca uwagę ekspert, także w Polsce zaobserwowaliśmy wzmożoną aktywność cyberprzestępców, próbujących wykorzystać epidemię do własnych celów. Internauci powinni w związku z tym zachować wzmożoną czujność oraz pamiętać o przestrzeganiu podstawowych zasad bezpiecznego korzystania z sieci.
– Aby uchronić się przed oszustwami na koronawirusa, w większości przypadków wystarczy zachować czujność i trzymać się kilku prostych zasad: nie klikać w linki otrzymane od nieznanych nadawców, zawsze dokładnie weryfikować adresy nadawców wiadomości oraz odwiedzanych stron internetowych, a także korzystać ze sprawdzonego oprogramowania antywirusowego oraz aktualnego systemu operacyjnego – radzi Kamil Sadkowski z ESET.