czwartek, 21 listopada, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Zaawansowana technologia Microsoft wspiera uczelnie wyższe

    Zobacz również

    Być może pokutuje jeszcze przekonanie, że sztuczna inteligencja jest dostępna dla wybranej garstki specjalistów za zamkniętymi drzwiami. Tymczasem przez ostatnie trzy lata, gdzieś w salach akademickich, inżynierowi i profesorowi Davidowi Kellermannowi udało się stworzyć dla swoich studentów w Australii nową platformę edukacyjną opartą o AI. Platformę, która ma szansę zmienić sposób zdobywania wyższego wykształcenia.

    - Reklama -

    Już w czwartej klasie Kellermann wiedział, że będzie inżynierem mechanikiem. 37-letni obecnie wykładowca skierował swoją uwagę ku nauczaniu dekadę po uzyskaniu tytułu doktora mechaniki obliczeniowej i obecnie jest starszym wykładowcą w Szkole Inżynierii Mechanicznej i Produkcji na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii (UNSW) w Sydney. Z około 65.000 studentami, Uniwersytet należy do największych ośrodków edukacyjnych na świecie. Oznacza to, że Kellermann uczy klasy liczące 500 lub więcej osób i każda z nich oczekuje jego uwagi.

     Kellermann chciał przenieść uczniów z “500 pojedyńczych wysp” do jednego zespołu, który będzie pracował razem bez względu na lokalizację i sytuację w jakiej znajdują się jego członkowie. Stworzył więc platformę, która łączy w sobie niemal każdy produkt oferowany przez Microsoft w unikalne doświadczenie w nauce – od bota służącego do zadawania pytań, który jest w stanie samodzielnie odpowiadać na pytania studentów i może znaleźć i dostarczyć odpowiednie materiały wideo z poprzednich wykładów, po pulpit Power BI, który pokazuje, w jaki sposób odpowiedzi na egzaminy studentów wypadają na tle ich rówieśników i pomaga budować spersonalizowane pakiety edukacyjne do przyszłych testów w oparciu o wcześniejsze wyniki.

    Jedną z rzeczy, która najbardziej podoba mi się w stylu dr. Kellermanna jest założenie, że: – Mamy całą dostępną na świecie technologię. Dlaczego nie wykorzystujemy jej na swoją korzyść? – powiedział Daniel Wong, nauczyciel pracujący z wykładowcą. – Technologiczny aspekt edukacji na UNSW zawsze był bardziej tradycyjny, a dr Kellermann zdecydowanie przewodzi w tym zakresie.

    Kiedy w 2000 r. Kellermann rozpoczął studia w UNSW w zakresie budowy maszyn, jego profesorowie pisali na przezroczystych foliach, które były mocowane na ścianie za pomocą rzutników sufitowych. Studenci kopiowali to, co zobaczyli do papierowych zeszytów i pracowali nad problemami z podręczników, które musieli kupić. Współpraca i fizyczna obecność były niezbędne – studenci musieli być na miejscu, aby skopiować notatki i uczestniczyć w grupach, które były jedynym sposobem na uzyskanie pomocy w rozwiązywaniu problemów.

    – Społeczność ucząca się była środkiem do przetrwania, ale nie w sposób pozytywny – wspomina Kellermann. Musiałeś współpracować, aby przeżyć.

     Zanim sam zaczął uczyć, pierwsza fala edukacji cyfrowej była w pełnym rozkwicie. Studenci mogli przesyłać cyfrowe kopie pakietów zamiast kupować podręczniki, a wykłady były nagrywane i dostępne do odtworzenia później.  Ale ostatecznie koncepcja nie zmieniła się.  Studenci nadal byli konsumentami, biernie przyswajającymi informacje.

    Z czasem zmianom uległa także społeczność studentów. Niektórzy opiekowali się w domu małymi dziećmi lub starzejącymi się rodzicami, inni musieli pracować i mogli przebywać na terenie kampusu tylko w niepełnym wymiarze godzin. Niektórzy uczniowie byli niewidomi, niesłyszący, mieli zaburzenia autyzmu lub inne rodzaje niepełnosprawności. A Kellermann, który postrzega uczniów jako swoich kolegów, chciał zapewnić im wszystkim to samo, wysokiej jakości wykształcenie, w atmosferze, która przygotuje ich do współpracy i umiejętności zawodowych, których będą potrzebować w swojej nowej karierze, jednocześnie dbając o ich różnorodność.

     – Wyzwaniem jest teraz przebudowa systemu nauczania w sposób sprzyjający kreatywności, a nie konsumpcjonizmowi – powiedział. – Trzy lata temu wszedłem do sali wykładowej z 550 studentami i zacząłem rozwiązywać problemy matematyczne na kartce z kamerą nad głową. Nie było to dobre doświadczenie, zwłaszcza dla studentów, których tamtego dnia nie było. Poszedłem więc tego samego dnia do sklepu Microsoft i kupiłem laptopa Surface z cyfrowym piórkiem, dzięki któremu mogłem podzielić się pracą ze wszystkimi moimi studentami i starałem się przenieść jak najwięcej doświadczeń do jednego systemu, który byłby korzystny dla wszystkich.

     Idealnym rozwiązaniem okazała się platforma Microsoft Teams. W ciągu 60 sekund uczniowie zamieszczali memy w czacie, a w kolejnych tygodniach aktywność studentów wzrosła dziesięciokrotnie w stosunku do poprzednio używanego systemu. Uczniowie zaczęli wzajemnie zadawać sobie pytania. W badaniu satysfakcji, zadowolenie z usługi wyraziło aż 99 proc. młodych ludzi. Wcześniej ten odsetek sięgał 75 proc.

     – Najlepszym sposobem, żeby zmotywować młodych do nauki, jest stworzenie wspólnoty ludzi uczących się razem – twierdzi Kellermann. – Zespoły zapewniły zaangażowanie każdego z osobna, a następnie zadziała się współpraca, wzajemna komunikacja i wymiana doświadczeń– dodaje Kellermann.

    Każdy z edukatorów odpowiada za ponad 100 uczniów. Do tej pory największym wyzwaniem była kwestia dotycząca pytań lub wątpliwości, które pojawiały się ze strony młodych uczniów. Obecnie każdy z nich może wpisać pytanie w Microsoft Teams. Jeśli bot nie zna odpowiedzi, można niemal od razu sprawdzić, który edukator opiekuje się uczniem oraz poprosić o bezpośrednią reakcję lub zmianę.

    – Studentowi miło jest wiedzieć, że jego pytanie zostało dostrzeżone przez nauczyciela. Czuje satysfakcję dostając bezpośrednią odpowiedź – powiedziała Annabelle Burns, która była uczennicą w klasie Kellermanna i jest teraz jedną z edukatorek. -Dla nauczyciela jest to o wiele bardziej efektywne niż ciągłe monitorowanie forum pod kątem pytań. Przede wszystkim można szybko odpowiedzieć i pomóc studentom w uzyskaniu tego, czego potrzebują – dodaje Annabelle Burns.

    ŹródłoMicrosoft
    guest
    0 Comments
    najnowszy
    najstarszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Reklama -

    Najnowsze

    Dołącz ze SkyCash do programu Mastercard Bezcenne Chwile

    Bezcenne Chwile to wyjątkowy program, w którym płatności pracują na Ciebie! Płać kartą Mastercard zarejestrowaną w programie w aplikacji SkyCash...