Wrocławska spółka Zmorph zaprezentowała nowy produkt – wielofunkcyjną drukarkę 3D Zmorph Fab. Kolejne produkty pojawią się w portfolio już w pierwszym kwartale 2021 roku. Dodatkowo firma przeprowadza rebranding i podejmuje działania, których celem jest ugruntowanie pozycji silnego gracza na światowym rynku druku 3D. Zmorph to polska spółka zajmująca się tworzeniem nowoczesnych drukarek 3D. Ma klientów w 120 krajach świata.
Premiera nowej drukarki…
Nowe urządzenie wrocławskiej firmy to Zmorph Fab, który jest następcą wielokrotnie uznawanej za najlepszą drukarkę w swojej kategorii Zmorph VX. Nowy Zmorph Fab ma jeszcze więcej możliwości a jednocześnie jest prostszy w użyciu. To pozwala na wykorzystanie drukarki np. edukacji. System wymiennych głowic umożliwia drukowanie 3D, frezowanie CNC, grawerowanie, a nawet cięcie laserem w jednym urządzeniu.
– Zmorph Fab jest prosty w użyciu i niezawodny w działaniu. Dzięki temu może realizować zróżnicowane operacje i jest przystosowany do pracy w trybie 24/7. W trakcie projektowania urządzenia wzięliśmy pod uwagę kluczowe opinie klientów i partnerów biznesowych. Drukarka ma szereg nowych funkcji – np. nowy system mocowania materiałów do pracy z CNC czy laserem. Wyposażona jest również w filtr HEPA, co pozwala na jej wykorzystanie np. podczas warsztatów edukacyjnych czy w pracowniach projektowych. Ale to nie wszystko – mówi Eliza Wróbel, Product Manager w Zmorph.
Dodatkowo najnowsze urządzenie pozwala na szybszy wydruk z zachowaniem najwyższej jakości. Dla wygody użytkowników głowice wyposażono w czujnik, który wykrywa ilość dostępnego filamentu. Dzięki temu, gdy zabraknie materiału, na wyświetlaczu drukarki pojawi się komunikat, a po wymianie szpuli przez użytkownika, wznowi ona pracę. Inteligentny system sam wykrywa, która z głowic jest w danym momencie zainstalowana. Zmorph posiada także ulepszony system filtracji powietrza, by opary i nieprzyjemne zapachy nie wydostawały się poza drukarkę. Co istotne, produkt wyposażony jest w elektronikę klasy przemysłowej.
Zmian doczekało się także autorskie oprogramowanie Voxelizer, będące częścią ekosystemu do obsługi drukarek 3D. Przede wszystkim teraz jest lepiej dostosowane do procesów frezowania CNC.
… i zapowiedź kolejnej
To jednak nie koniec nowości. Już dziś spółka zapowiada premierę kolejnego urządzenia: drukarki Zmorph i500. Maszynę zaprojektowano przede wszystkim z myślą o wykorzystaniu w przemyśle oraz przez klientów profesjonalnych. Zostanie wyposażona w głowicę z dwoma modułami drukującymi i będzie posiadać dużą powierzchnię roboczą. Zgodnie z planem urządzenie ujrzy światło dzienne w pierwszym kwartale 2021 roku.
Nowe założenia – nowe wyzwania
Wzbogacenie portfolio spółki o nowe urządzenia jest zgodne z celami, które stawia przed sobą firma. Zmorph planuje w jeszcze większym stopniu kierować swoje działania ku profesjonalnemu segmentowi rynku. Długofalowym celem jest stworzenie ekosystemu druku 3D, którego elementami będą nie tylko same urządzenia drukujące, ale także oprogramowanie i materiały do druku 3D.
Dlatego spółka przeprowadza rebranding marki, wprowadzając nową strategię marketingową i komunikacyjną. Działania skupione będą wokół głównego przekazu marki: 3D printers that deliver.
– Dla marki Zmorph to najważniejszy moment od założenia firmy w 2012 roku. Przeszliśmy drogę od dynamicznego startupu do spółki o ugruntowanej pozycji – sprzedając swoje produkty do 120 krajów i ciesząc się renomą dostawcy niezawodnych urządzeń dla profesjonalistów. Rebranding to tak naprawdę potwierdzenie naszego wizerunku, na który pracowaliśmy przez ostatnie lata – mówi Bartosz Lanc, Dyrektor Marketingu w Zmorph.
Ugruntowana pozycja i miliony na rozwój
Zmorph został założony w 2012 r. W 2020 firma przejęła spółkę 3D Printers, właściciela marki HBOT, chcąc stać się ważnym graczem w segmencie druku przemysłowego 3D.
– Współpraca układa się znakomicie. Prace badawczo rozwojowe inżynierów Zmorph i HBOT mają na celu rozszerzenie naszej oferty produktowej. Priorytetem jest zaprojektowanie i budowa takich urządzenia, które są niezawodne i praktyczne pod kątem serwisowania, a drukowane elementy powtarzalne i odtwarzalne. Na tym nie koniec i pracujemy nad przejęciem producenta filamentu. Rynek druku 3D dojrzewa i coraz większą wagę odgrywa jego wykorzystanie w przemyśle oraz w zastosowaniach profesjonalnych – mówi Maciej Nawrocki, Prezes Zmorph.
Firma regularnie rozszerza sieć dystrybucji. Obecnie współpracuje z 34 dystrybutorami na całym świecie. Są to między innymi Profound3D i Matterhackers w USA, 3D Criar w Brazylii, 3D Prima, Hava3D, RS Components w Europie, Maxwell, Beets 3D, Maha Chem w Azji czy Torstar w Australii.
Według Grand View Research, w 2019 roku globalny rynek druku 3D osiągnął wartość ponad 11,5 mld dolarów, a według przewidywań – w ciągu najbliższych siedmiu lat – wzrośnie do 35 miliardów dolarów. Segment, w którym działa polska spółka (drukarki profesjonalne i przemysłowe), jest najprężniej rozwijającą się częścią tej branży.